Dlaczego związek zawodowy?

Dlaczego akurat nasz związek zawodowy? 

KTO JEST ZA rysZwiązek zawodowy na uczelni wyższej jest wyjątkowym podmiotem. Skąd pewność? Proszę pokazać miejsca, czy organizacje niebędące częścią struktury administracyjnej, w których spotykają się osoby z różnym stażem pracy, samodzielni i niesamodzielni pracownicy naukowi, specjaliści z różnych dziedzin, pracownicy administracji i obsługi? I co? Jakby nie patrzeć w mianowniku wychodzą związki zawodowe. Eksperci twierdzą, że koncentruje się w nich kapitał społeczny.

Niestety w Polsce kapitał społeczny pozostaje od lat na bardzo niskim poziomie. Badania Roberta Putnama (2000, 2003) dowodzą, że kapitał społeczny budowany jest w długim horyzoncie historycznym i ma charakter dobra publicznego – nie jest własnością czy cechą poszczególnych obywateli (za: prof. J. Czapiński). Przestrzenią, w której i poprzez którą głównie tworzony jest kapitał społeczny, jest trzeci sektor, w tym związki zawodowe.

A jak wygląda nowe ujęcie związków zawodowych przez badaczy ze szkoły harwardzkiej, wiązanej z osobami Richarda Freemana, Alberta Hirschmana i Jamesa Medoff? „Po pierwsze, związki redukują negatywne dla organizacji efekty autorytarnego zarządzania, po drugie, dają pracownikom poczucie podmiotowości, po trzecie, poprawiają przepływ informacji i udoskonalają koordynację między zarządami a pracownikami i, po czwarte, tworzą mechanizm, za pośrednictwem którego krytyczne głosy pracowników docierają do zarządu i pozwalają mu uniknąć niewłaściwych decyzji.” (1)

Związki zawodowe w Polsce. Temat rzeka. Już w samym NSZZ „Solidarność” występuje bardzo duże zróżnicowanie wewnętrzne. Szczególnie teraz, kiedy mamy do czynienia z procesem transformacji (polecamy: Palenie_opon@PodmiotPrawa.pl ). Trudno jest porównać działanie organizacji w kopalni i uczelni. Nam bliższa jest w formie i organizacji działalność związkowa marynarzy kontraktowych. W środowisku akademickim o sile związku zawodowego decyduje poziom relacji pomiędzy ludźmi dla których bardzo ważny jest obszar wolności i niezależności w poszukiwaniu prawdy. O sile na uczelni decyduje nie masowość organizacji, a jakość relacji pomiędzy wspierającymi się w rozwoju ludźmi. Nie jesteśmy w stanie zebrać np. dwunastu tysięcy pracowników w ramach protestu w jednym miejscu. Jesteśmy jednak w stanie wpływać na jakość relacji pomiędzy światem akademickim, a światem pracy. W tym obszarze NSZZ „Solidarność” w Uniwersytecie Szczecińskim posiada duże doświadczenie (zobacz: Uniwersytet solidarności). Nasze działanie wpisuje się w budowanie Uniwersytetu WOLNOŚCI – Uniwersytetu MISTRZÓW będącego jednocześnie, odnosząc się do naszego projektu, Uniwersytetem solidarności przez małe „s” (zobacz: wystąpienie dr Jerzego M. Wojciechowskiego). Naszym celem jest współtworzenie Społeczności Akademickiej, która rozumie swoją odpowiedzialność za otoczenie.

Zapraszamy do współpracy

Przypis:
1. Polacy pracujący a kryzys fordyzmu, red. J. Gardawski, Warszawa 2009, s. 455.